

Dzino
Sny
Kolorem Twoich ust
Namaluję moje sny
Tęsknotę skrywając
Między wierszami
Niezapisanych ksiąg
A gdybyś uciec chciał
Z moich snów - dogonię Cię
Na skrzydłach wiatru.
Potem siądziemy
W blasku niebieskich płomieni
Przy kominku
Ogrzejemy ręce
Palce dłoni
Spleciemy w krąg.
Ty będziesz opoką - ja wzniosę na niej dom
Będą w nim ściany
Lśniły czystą bielą
Jak niewinność naszych ciał.
Przed każdym snem liczyć będziemy gwiazdy
Na czarnym firmamencie
A każdą przypieczętujemy
Muśnięciem warg.
Raz w roku
Będzie taki zimowy dzień
Kiedy zielone drzewko
Będzie pachnieć w całym domu
I rozbłyśnie milionem lamp
W kolorach tęczy.
Pod śnieżnobiałym obrusem
Zaścielimy sianko
Zapalimy świece
I podzielimy się chlebem
Nasze drzwi zawsze
Otwarte będą dla tych
Co szczęścia mają za mało
Spoglądając sobie w oczy
Bez słów będziemy czytać
Myśli naszych serc
I zatrzyma się na zawsze czas
Malowany kolorem Twoich warg.
Izabella Rajnhold