top of page

Sny

 

 

Kolorem Twoich ust

Namaluję moje sny

Tęsknotę skrywając

Między wierszami

Niezapisanych ksiąg

A gdybyś uciec chciał

Z moich snów - dogonię Cię

Na skrzydłach wiatru.

Potem siądziemy

W blasku niebieskich płomieni

Przy kominku

Ogrzejemy ręce

Palce dłoni

Spleciemy w krąg.

Ty będziesz opoką - ja wzniosę na niej dom

Będą w nim ściany

Lśniły czystą bielą

Jak niewinność naszych ciał.

Przed każdym snem liczyć będziemy gwiazdy

Na czarnym firmamencie

A każdą przypieczętujemy

Muśnięciem warg.

Raz w roku

Będzie taki zimowy dzień

Kiedy zielone drzewko

Będzie pachnieć w całym domu

I rozbłyśnie milionem lamp

W kolorach tęczy.

Pod śnieżnobiałym obrusem

Zaścielimy sianko

Zapalimy świece

I podzielimy się chlebem

Nasze drzwi zawsze

Otwarte będą dla tych

Co szczęścia mają za mało

Spoglądając sobie w oczy

Bez słów będziemy czytać

Myśli naszych serc

I zatrzyma się na zawsze czas

Malowany kolorem Twoich warg.

 

 

Izabella Rajnhold

 

 

© 2014 created by Izabella Rajnhold /Właściciel strony/

bottom of page